PRZYMUS…

Siła pożądań wielce przemożna,
Stąd finał sprawy przewidzieć można.
Po którym samiec odwiedza wdzięki –
Trudno mu przecież hamować męki…

Zewsząd urokiem damy zadane
Choć kokieterią ograniczane,
Niecną bielizną, całym ubiorem
Przewyższającym strój przed doktorem…

Czemu tak nęci strasznie przedziałek…
Nawet, gdy widny jego kawałek?
Bo, skojarzenia tworzy do łona –
Prawa natury, rzecz ogłoszona,

Zmuszają mężczyzn do spółkowania,
Zwłaszcza, gdy skąpe niewiast ubrania.
Uroków danych od Opatrzności
Nie zmieni system kulturalności,

Toteż, na co dzień wygląd niewiasty –
Wydatne biodra, korpus biuściasty,
Tak pobudzają w krąg męską nację,
Że tworzą przymus na kopulację!

Tadeusz Miłowit Lubrza

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *