GRANICE WOLNOŚCI…

Motto: o związku małżeńskim…

Doszło do niesłychanej manii –
Niektórzy mocno sfrustrowani,
Słysząc jak temat narzeczeństwa
Burzy idee wnet małżeństwa…

Babeczka pewna wraz z pupilem,
Wprost nowoczesnym chyba stylem…
Obiecywała więź z Azorkiem,
Bo kręcąc fest telewizorkiem,

Zmieniając za programem, program,
Widziała taki już hologram…
Zwierzę z człowiekiem ułożone
Bachory mocno rozwydrzone

Z owego związku bił zawzięcie,
Gdyż takie w parze miał zajęcie.
Pamięcią dama mózg wysila,
Przypominając świadka Gila…

Który ten związek potwierdzając,
W stadle brylował jako Zając…
Dlatego wedle praw wolności,
Ona połączyć pragnie kości

Z najukochańszym swoim pieskiem.
Nawet, gdy straszą wielce bieskiem…
W ogóle nie zważa na przestrogi,
Bo Azor pozostaje drogi.

Chce uszczęśliwić w mig kamrata
Z którym się bardzo długo brata.
W Urzędzie Stanu Cywilnego
Złożyła dane już lubego.

I aktu ślubu oczekuje,
Z myślą, że żoną się poczuje.
Tymczasem sprawna urzędniczka
Zdziwione pokazała liczka,

Ale usłużnie dane wgrała –
Na wynik wszak oczekiwała.
Ogromna zaś inteligencja…
Zwróciła dane, jak agencja

O niewłaściwej nazwie rzeczy,
Której nikt chyba nie zaprzeczy?
Sztuczna maszyna zna granice –
Blokuje durne nawałnice…!

Tadeusz Miłowit Lubrza

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *