Księga X. NIEPRAWORZĄDNA REFORMA SZKOLNICTWA WYŻSZEGO

Konstytucyjna zasada zachowania praw słusznie nabytych łączy się ściśle z wprowadzaną na mocy Prawa o szkolnictwie wyższym i nauce reformą szkolnictwa wyższego, rozpoczętą z dniem wejścia w życie tych przepisów, czyli 1.10.2018 r.

Nie negując potrzeby zreformowania naszego szkolnictwa wyższego, którego jakość podlega z roku na rok dewaluacji, wskażę na ewidentny delikt prawny w zakresie statusu zatrudnieniowego pracowników mianowanych.

Projekt Prawa o szkolnictwie wyższym i nauce wraz z przepisami wprowadzającymi był szeroko konsultowany i nie budził wątpliwości nauczycieli akademickich o statusie zatrudnieniowym w formie mianowania.

Wynika to stąd, że przepisy wprowadzające Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce przewidywały, że do osób zatrudnionych przed dniem 1.10.2018 r. w formie mianowania stosuje się regulacje dotychczasowe, czyli Prawo o szkolnictwie wyższym z 2005 r.

Miało to szczególnie istotne znaczenie dla pracowników mianowanych na czas nieokreślony, gdyż dotychczasowe przepisy przewidywały znaczną ochronę stosunku pracy z mianowania przed możliwością jego rozwiązania.

Pomimo tego, że reforma eliminowała mianowanie, jako formę nawiązania stosunku pracy na podstawie nowej ustawy, to jednak, zgodnie z konstytucyjną zasadą zachowania praw słusznie nabytych, przewidywała ochronę stosunku pracy z mianowania do czasu ustania zatrudnienia w danej uczelni.

To przestrzeganie zasady zachowania praw słusznie nabytych spowodowało, że grona profesorskie wyższych uczelni publicznych miały podlegać nadal ochronie trwałości stosunku pracy na zasadach dotychczasowych.

Z tego zapewne powodu, w fazie konsultacji projektu reformy wyższych uczelni nie odnotowano w tym zakresie żadnych uwag, czy zastrzeżeń. Dla nieznających tej problematyki trzeba wyjaśnić, że ochrona trwałości stosunku pracy stanowi prawo nabyte na stałe, dopóki istnieje stosunek pracy w danej uczelni.

Ochronność instytucji polega na tym, że przez cały czas trwania mianowania istnieje zakaz rozwiązania, czy zmiany treści stosunku pracy z innych przyczyn, aniżeli przewiduje ustawa chroniąca pracownika mianowanego.

Jest to prawo, które mianowani pracownicy wyższych uczelni nabyli z dniem 1.10.2018 r., czyli w dniu wejścia w życie Prawa o szkolnictwie wyższym i nauce, a ochrona trwa do momentu ustania stosunku pracy danego pracownika mianowanego.

Profesorowie wyższych uczelni publicznych zatrudnieni na podstawie mianowania na czas nieokreślony czuli się bezpiecznie w zakresie statusu zatrudnieniowego, honorującego konstytucyjną zasadę zachowania praw słusznie nabytych.

Ustawodawca jednak na mocy ustawy nowelizującej przepisy wprowadzające Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce dopuścił się w 2019 r. dwóch deliktów prawnych.

Po pierwsze, wprowadził w przepisach wprowadzających zasadę, zgodnie z którą ochrona stosunku pracy z mianowania obejmuje tylko okres do 30.09.2020 r., czym naruszył konstytucyjną zasadę zachowania praw słusznie nabytych przez pracowników mianowanych, czyli dopuścił się deliktu prawnego w postaci uchybienia przepisowi art. 31 Konstytucji RP.

Drugi delikt prawny polega na tym, że znowelizowano przepisy wprowadzające Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, w sposób niekorzystny dla pracowników i dokonano tego już po ich wejściu w życie, co wedle zasad poprawnej legislacji jest niedopuszczalne.

Nowelizacja przepisów wprowadzających daną ustawą jest legalna, jeżeli ma dotyczyć negatywnych skutków dla obywateli, tylko w okresie vacatio legis przepisów wprowadzających, czyli do momentu wejścia w życie ustawy wprowadzanej tymi przepisami wprowadzającymi.

W naszym przypadku, skoro Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce weszło w życie z dniem 1.10.2018 r., to już po tym dniu nie wolno było nowelizować przepisów wprowadzających tę ustawę w sposób niekorzystny dla pracowników mianowanych, bo tym sposobem dochodzi do naruszenia zasady niedziałania prawa wstecz.

Mianowani profesorowie uniwersyteccy, na własnej skórze odczują teraz skutki swojego zaniechania w zakresie rażącego naruszenia zasady zachowania praw słusznie nabytych, względem mianowanych bibliotekarzy ich bibliotek naukowych.

Nie reagowanie przez przedstawicieli katedr prawa pracy na naruszenia konstytucyjnej zasady zachowania praw słusznie nabytych przez bibliotekarzy uniwersyteckich utwierdziło władzę w przekonaniu, że dobrze postępuje, toteż po naruszeniu raz tej zasady, teraz władza czyni to względem najwyżej wykształconej kadry uniwersyteckiej.

Jak doświadczenie tych zdarzeń wskazuje, nie warto być obojętnym na cudzą krzywdę, bo wówczas w braku legalnej wykładni ustaw, daje się oręż władzy na podobne działanie względem także profesjonalistów z zakresu prawa pracy, którzy w pierwszej kolejności powinni w rozprawach naukowych protestować przeciwko naruszeniom prawa.

Kontrowersyjnie nastawionym przedstawicielom nauk prawnych do ścisłego przestrzegania zasady zachowania praw słusznie nabytych, (bo, spotkałem takich), poddawałem pod rozwagę hipotetyczny stan, który może zaistnieć w razie lekceważenia tej zasady.

Wyobraźmy sobie, że w ramach współpracy z gospodarką chińską, władza uchwali ustawę, na mocy której zobowiąże wszystkich absolwentów kierunku prawo i ekonomia do zdania egzaminu państwowego ze znajomości języka chińskiego, zastrzegając, że w razie niespełnienia tego obowiązku w ciągu 3 lat, absolwent tych kierunków studiów utraci prawo posługiwania się dyplomem ukończenia wyższej uczelni.

Po przedstawieniu przykładu, sceptykom, czy oponentom konieczności przestrzegania zasady zachowania praw słusznie nabytych otwierały się oczy do granic wytrzymałości i sprzeciwu, gdyż zaczęli logicznie rozumować w trybie zasady mówiącej o bliższej koszuli ciału…

Tadeusz Michał Nycz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *