Tak mi się kojarzą obietnice wszystkich partii politycznych. Skojarzenie jest jednolite, choć uczciwie przyznać muszę, że moralny tytuł do prezentowanych projektów posiada jedynie Jarosław Kaczyński, z racji udowodnionych osiągnięć w tej kadencji władz.
Kategoria: Polityczne
ROSZADA
Roszada to manewr w grze w szachy, polegający na obronie króla, w wyniku jego zmiany miejsca z wieżą. Moment, w którym dokonujemy roszady nie jest obojętny, gdyż zbyt wczesny manewr zdradza przeciwnikowi dalszy kierunek rozgrywki.
KOMPLETNA DEGRENGOLADA…
Pisałem wcześniej, że nasza obecna opozycja nie potrafi posługiwać się słowem w stopniu odpowiednim i niezbędnym do prowadzenia kampanii wyborczej. To przesłanie potwierdza się na każdym kroku.
DYLEMAT INTELIGENCJI…
Okres przedwyborczy obfituje w masę artykułów, opracowań, komentarzy, w których autorzy prześcigają się w domysłach na temat wyników najbliższych wyborów parlamentarnych. Padają dość zaskakujące stwierdzenia np. o tym, że jakiś osobnik ma mniejsze IQ od kota Jarosława Kaczyńskiego…
KŁOPOTY OPOZYCYJNE
Słuchając wypowiedzi przedstawicieli opozycji, dochodzę do wniosku, że nie mają żadnych szans na pokonanie PiS-u, nie tylko w Sejmie, ale i w Senacie. Przyczyna jest dość prozaiczna, a polega na posługiwaniu się słowem.
CZY TAKA PRZYSZŁOŚĆ CZEKA POLSKĘ?
Ostatnio nie miałem czasu na czytanie nieprofesjonalnych książek, jednak znalazłem przypadkowo w bibliotece interesujący tytuł, autorstwa Balinta Magyar pt. „Anatomia państwa mafijnego” Warszawa 2018 r., który przykuł moją uwagę.
ISTOTA ZAANGAŻOWANIA WYBORCZEGO
W przestrzeni publicznej nadal zarysowuje się szereg wątpliwości w zakresie czynnego udziału w wyborach, mimo, że racjonalne podejście do tego zagadnienia powinno sprzyjać zwiększonej statystyce wyborczej.
AGITACJA WYBORCZA…
Sytuacja przed wyborami do Parlamentu Europejskiego jest całkowicie jasna i zrozumiała dla średnio inteligentnego wyborcy, który już dawno wie, na kogo ma i powinien głosować – a każdy Polak aspiruje, co najmniej do grupy średnio inteligentnych.
Nagabywanie opcjonalne, czyli namawianie do głosowania na tę, czy inną partię polityczną jest w tych warunkach pozbawione jakiegokolwiek sensu.
W razie absencji, każdy pożałuje, że inni za niego zadecydują. Jeśli wybierze źle, działając w myśl reguły: „na złość mamie odmrożę sobie uszy”….., to później w zaciszu domowym będzie sobie pluł w brodę, że dał się nabrać na negatywne skutki swojej decyzji.
Wszystko jasne, toteż agitatorzy kampanii wyborczej powinni zająć się rozrzucaniem czystych, niezapisanych białych kartek papieru, jak w czasach stanu wojennego…, namawiając tym samym do uczestnictwa w wyborach, bo jedyny problem sprowadza się wyłącznie do frekwencji wyborczej.
Karabeusz
EDUKACYJNY ŚWIATOPOGLĄD…
Żyjemy w specyficznych czasach, kiedy to pojęcia rzeczywiste, zasadniczo powszechnie zrozumiałe, zaczynają w dyspucie publicznej przybierać odmiennego charakteru, tak, jakby ktoś chciał umyślnie pozbawiać nas zdobytej poprawnie wiedzy.
MARNY KONIEC…
Właściwie naszej opozycji nie ma się co dziwić, ich wypowiedzi wskazują na totalną bezradność. Nadal sądzą, że uda się odgrzać stare emocje sprzed ponad 10 lat, kiedy to frontalnym atakiem na Jarosława Kaczyńskiego i jego ekipę, udało się zdobyć władzę.